RE: Przygody Anthony'ego.
W dzisiejszym świecie wszyscy gdzieś pędzą, nieprawdaż? - zagaił sprzedawcę Anthony. Z tylu głowy miał już myśl, że może w jakimś stopniu pomoże mu to w negocjacjach o okulary. Widać, że jesteś tu nowy. - rzekł sucho sklepikarz. Anthony już wiedział, że nie ma szans na zniżkę. To wszystko idzie od latarni, taka wieżyczka ze światełkiem na szczycie, jakbyś nie wiedział co to jest. - ironicznie oznajmił sprzedawca, po czym udał się do swojego magazynku. Asshole - pomyślał Anthony, po czym przysiadł na pobliskiej ławeczce.
- Anthony niedługo później zaciekawiony udał się w stronę latarni.
- Do naszego bohatera przysiadła się nieznajoma postać.
|