Nie pamiętam hasła   -   Rejestracja







 
Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Księga Rodzaju
01-17-2017, 06:52 PM,
Post: #1
Lightbulb  Księga Rodzaju
Zimowy wieczór, kubek z gorącą czekoladą postawiony, klawiatura już wysunięta, myszka przygotowana na miejscu. Spoglądam na zegarek systemowy - za dwadzieścia pięć północ. No dobrze, w takim razie spojrzenie na pulpit, znacie to, "w coś by pograł". Mój wzrok skupił się na Liberty Unleashed z ikoną Marii. Hmm...

[Obrazek: oauidwk.png]
W Grand Theft Auto niekłamaną przyjemność mam grać od blisko 10 lat. Pamiętam, że pierwszy raz zakochałem się w klimacie samej serii, gdy przemierzałem najczęściej taksówką czy limuzyną ulice w GTA: Vice City. Był to rok 2004, w wakacje które spędzałem u rodziny. Brat cioteczny pozwalał mi grywać dość długo, toteż obraz GTA utrwaliłem sobie szeroki. Zgadnijcie jak wielka była moja radość, gdy na gwiazdkę 10 lat wstecz dostałem od brata trylogię GTA (Kolekcja klasyki, a polecał i pozdrawiał Piotr Frączewski). GTA 3 zostawiłem sobie na deser, najpierw zabrałem się za pierwszą część, jednak pragnienie gry Claudem było tak silne, że bardzo szybko przyniosłem się do Liberty City, ale w 3D i ... Stop.

Jak możliwym jest, żeby tak doskonale pamiętać i wspominać tą grę? Minęło tyle lat, a ja do dziś nie mogę i nie chcę wytrzeć z pamięci tego, na co pozwalał mi świat GTA 3. Mogłem robić wszystko i robiłem to wszystko. Nie skupiałem się przesadnie na misjach, ot, znajdowałem na nie czas i wtedy je rozgrywałem, ale tylko wtedy. Ukradłem chyba wtedy każdy samochód, a tym większa była frajda, im bardziej oryginalny był krój pojazdu. Wóz strażacki, radiowóz i karetka były rarytasami, uruchamiały mimowolnie w głowie proces "Odgrywaj policjanta, łap złodziejów!!" albo "Rozwieź taksówką ludzi, udaj, że to twoja praca i tak pracujesz od zawsze na jedzenie, ciuchy i utrzymanie domu w tym smutnym jak pizda mieście." W obszary puste, jakieś oddalone od miejsca pobytu mieszkańców, jak na przykład na plażę Portland View się nie zapuszczałem. To działało mi zawsze na emocje i jakoś tak..smutno mi tam było, źle. Chciałem się zawsze wydostać do centrum miasta, gdzie tłoczno, gdzie jak najwięcej ludzi. Dziś nie potrafiłbym zagrać tak, jak kiedyś. Dziś miałbym parcie na misje znając wcześniej ich przebieg. Nowych miejsc nawet nie próbowałbym szukać.

To jest czymś niezwykłym, że historie z GTA traktowało się wtedy tak bardzo serio, jakby się wydarzyły naprawdę, miejsca - jakby istniały naprawdę, ludzi - jakby gdzieś żyli naprawdę. W wieku kilkunastu lat chłonęło się wszystkie informacje z gry jak gąbka i grało aż się "przeszło" i jeszcze długo potem. Na kodach, bez kodów. Zajrzawszy w każdą dziurę i nie pominąwszy niczego. Jest w tym coś niezwykłego, prawda? A ile nam dziś zostało z tego wszystkiego? Cóż, jak sądzę, na dzień dzisiejszy nasz staż w Liberty Unleashed+LCSDM jest łącznie dużo dużo większy, niż ten spędzony w trybie jednego gracza. Skojarzenia z wieloma miejscami zostały zamienione na nowe, w szczególności mam tu na myśli areny DM. Podobnie dziś zamiast np. pamiętać części miasta lub jakieś pojazdy z samą grą, kojarzymy je z tym, że "kiedyś grałem z xxx, cały wieczór przejeździłem yyy wokół zzz." Wiele starych, tych świetnych wspomnień zostało być może nie tyle startych, ale z pewnością przekształconych, odmienionych. W niektórych przypadkach, jak to zwykle bywa, to dobrze, w niektórych sytuacjach zaś wyszło to na gorsze.

[Obrazek: ApCIZP2.png]


Śmiało można powiedzieć, że przez lata przez LU przewinęły się dziesiątki o ile nie setki graczy. Nie chcę dziś komentować bieżącej sytuacji samego multiplayera, twórców i serwerów. Powiem tylko tyle, że multiplayer żyje i choć najlepsze ma za sobą to trzeba oddać to, jak wiele wspomnień mu zawdzięczamy. To wspaniałe uczucie móc o tym pisać, bo jesteśmy, można śmiało powiedzieć wyjątkowym krajem, który ma jakiś swój wkład w LU. To ogromna szkoda i strata, że LU-DM pozostało tylko w nazwie i w głowie osób tam grających. Nigdzie indziej nie grało mi się tak lekko, tak spokojnie, z takim przyjemnym luzem. Potrafiliśmy się świetnie dogadywać przez te dobrych kilka miesięcy mając do dyspozycji jedynie czat w grze i Shoutbox+Forum. Klimat GTA 3 w połączeniu z sympatyczną społecznością stworzył dla mnie dodatkowe rozszerzenie wspomnień związanych z samym singlem. I tu właśnie, TAK JAK w singlu bawiłem się grą na nowo. Z wykorzystaniem tych samych miejsc, tych samych broni i tych samych pojazdów potrafiłem odnaleźć znowu jeszcze głębsze dno, wykrzesać więcej nowych aktywności, poznać - o dziwo!! - więcej nowych miejsc. I tak było za niemal każdym wejściem do gry. Grę przejść można raz, dwa razy. Potem w gruncie rzeczy skazani jesteśmy na powtarzanie pewnych algorytmów. Multiplayer'a nie można "przejść". Można go za to "wykorzystać" - za każdym wejściem do gry na nowo. I tego wszystkim serdecznie życzę, abyście z każdym wejściem na serwer VC-DM czy też LCS-DM odkrywali i chwytali ciągle nowe, dobre wspomnienia.

Genesis

Podzielcie się swoim najgłębiej wyrytym wspomnieniem związanym z GTA 3 w komentarzu!

[Obrazek: Z5y0vUN.png]
Znajdź wszystkie posty użytkownika


Wiadomości w tym wątku
Księga Rodzaju - Genesis - 01-17-2017, 06:52 PM
RE: Księga Rodzaju - Fox - 01-17-2017, 08:13 PM
RE: Księga Rodzaju - xNCx - 01-17-2017, 08:14 PM
RE: Księga Rodzaju - Piterus - 01-17-2017, 08:52 PM
RE: Księga Rodzaju - Genesis - 01-17-2017, 08:55 PM
RE: Księga Rodzaju - xNCx - 01-18-2017, 08:10 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości