|
1
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Piterus dnia 11 Grudzień 2022, 00:23:56 »
Laptop HP Pavilion 17-F211NW Ekran: 17,3 cala 1600x900 Procesor: Intel Core i3-5010U 2,1GHz Liczba rdzeni/wątków: 2/4 RAM: 8GB DDR3 16GB (2x8) DDR3L (prawdopodobnie Samsung) 1600Mhz Dysk: HDD 1TB SSD 1TB Crucial MX500 Karta graficzna: Nvidia GeForce 830M 2GB + Intel HD 5500. Napęd: DVD-Super Multi DL System: Windows 8.1 x64 Windows 10 Home x64 + Myszka: HXSJ A869 Wired Gaming Mouse Podkładka chłodząca: Vakoss LF-1854LK Dysk zewnętrzny: Samsung T7 SSD 500GB & Samsung ST1000LM024 HDD 1TB (poprzedni główny wewnętrzny)
Aktualizacja
2
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Stoku dnia 20 Październik 2022, 15:14:47 »
Czołem! Trochę czasu już upłynęło od naszego ostatniego spotkania, emocje opadły i znalazł się czas w ten jesienny wieczór, aby napisać krótkie podsumowanie pewnego, sierpniowego weekendu. "LU-DM Day" są to coroczne spotkania ekipy, których początek sięga 2020 roku. Za pierwszym razem był to Poznań, następnie Warszawa, a tym razem pinezka wylądowała we Wrocławiu. A jak to było w tym roku? Dzień 1 - piątek. Dzień rozpoczynający naszą weekendową przygodę. Każdy uczestnik musiał dojechać z różnych części kraju, więc z tego powodu nie dało się zaplanować dokładnej godziny rozpoczęcia imprezy. Pierwszy był SirSer, nasz patron noclegów, który i tym razem nie zawiódł i zorganizował nam apartament na najwyższym poziomie, czyli na poddaszu. Brak bliskich sąsiadów przez ścianę to na pewno duży plus podczas spotkania liczniejszej grupy. Ja dojechałem jako drugi, a podróż była nieco męcząca i z przygodami, więc poszliśmy na szybkiego maczka i zakupy. Ekipa powoli uzupełniała się o kolejne osoby, aż w końcu można było zacząć oficjalnie rozpoczęcie weekendu. We Wrocławiu tego wieczoru bociany licznie odbywały swoją wędrówkę, niczym my do sklepu nocnego. Nie zabrakło też odrobiny nerdzenia na VC-MP i RDR2, jednak cały wieczór i noc spędziliśmy głównie na rozmowach, aż do rana. Dzień 2 - sobota. Drugi dzień, dla mnie osobiście jego początek należał do tych cięższych. W planach mieliśmy zwiedzić kilka miejscówek, więc po śniadaniu i doprowadzeniu siebie do porządku, skosztowaniu arcysmacznego ponczu, wybraliśmy się do ogrodu japońskiego. W międzyczasie minęliśmy też sporo garaży, a po dojechaniu na miejsce czekała na nas niemała kolejka. Sam ogród sprawił pozytywne wrażenie, tym bardziej że jest on otoczony zielonymi terenami, to można było załapać trochę tchu. Później czekał nas powrót, standardowo zakupy i dla mnie całe późniejsze popołudnie do wieczora był czasem odpoczynku. Reszta ekipy wyszła na wyspy słodowe, kiedy ja nabierałem energii na późniejszy wieczór... Kolejna impreza, z tą różnicą że część osób już na kagańcu (kierowca). Tym razem koniec nastąpił wcześniej. Dzień 3 - niedziela. Ostatni dzień przygody, czyli czas pakowania i porządków. Ten dzień był raczej najtrudniejszy, ze względu że ostatni i ciężko było się rozstawać. Dla mnie też sporo spraw do załatwienia w kwestii wyjazdu i pasażerów jadących ze mną, ale nie przeszkodziło to nam w realizacji wyjścia do muzeum gier i komputerów minionej ery. Po ogarnięciu wszystkiego wsiedliśmy do Blisty Compact i wyruszyliśmy w drogę. Z punktu widzenia kierowcy, Wrocław to ciężkie miasto do poruszania się, nie tylko ze względu na ruch, ale też z powodu utrudnionego parkowania. W końcu znaleźliśmy miejsce nieco odległe, ale dzięki temu była okazja do przejścia się na rynek oraz przez spore targowisko. Jeśli chodzi o muzeum, to było ono fantastyczne i spędziliśmy tam sporo czasu. NES, automaty arcadowe i wiele więcej, aż nie ma szans wszystkiego opisać - polecam to miejsce każdemu fanowi retro sprzętów. I nastąpił czas na nas... Powrót w stronę dworca i kampienie na pociągi, czekanie na pasażerów. To już jest koniec. Bohaterzy meetingu: rww, SirSer, TheMaychalPl, Vandi, Koteu, szachu, krystianoo, ja.
3
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Piterus dnia 06 Sierpień 2022, 00:03:16 »
Na początku lipca, chyba czwartego, ale uprośćmy, stuknęło 10 lat Piterusa w uniwersum Vice City Multiplayer. Planowałem na wtedy jakiś dłuższy news, bo wiecie, dekada to zawsze dobry moment na podsumowania, ale jakoś poukładało się tak, że ten finalnie się nie pojawił i raczej nie pojawi w formie w jakiej planowałem. Cóż, jeśli nie wtedy to może teraz chociaż parę słów? Szczególnie, że ponownie doszło do roszad w naszym składzie - co to oznacza, czy to coś oznacza? 10 lat to dużo, szczególnie w kontekście społeczności internetowych, gdzie można mówić już wręcz o epoce, chociaż pewnie bardziej pasuje słowo generacja czy pokolenie. To kwestia ogólnie swojego rodzaju relatywizmu czasowego, bo przykładowo inaczej czas dotyka technologii, a inaczej, a bo ja wiem, kwestii społecznych czy prawa, chociaż przy obecnym tempie życia tak naprawdę wszystko przyspieszyło i "więcej się mieści" w danym okresie, ale dość o tym, bo kwestia ta jest pełna paradoksów. W kontekście tu, 10 lat to rzecz nawet nie tyle o mnie, chociaż lubię wspominać i pamiętam ten moment jak wczoraj i mógłbym o tym i o innych rzeczach naprawdę godzinami, co o dekadzie rzeczy, które przez ten czas się zdarzyły czy o ludziach, którzy się pojawili, a przecież było tego naprawdę sporo, zarówno na naszym, jak i zagranicznym podwórku. Można by było o tym pewnie i książkę czy tam e-book napisać, ale na to raczej nikłe szanse, bo nawet nie to żeby to było jakiejś bezsensowne (robiło się bezsensowniejsze rzeczy), ale po prostu jest to aktualnie poza zasięgiem mocy przerobowych. Może kiedyś w jakiejś formie. Przez 10 lat zmieniliśmy się także i my i chociaż truizm (mam nadzieję, że to truizm), z pewnej strony lepiej że się zmienia niż miałoby się zatrzymać te parę lat wstecz - w końcu nikt nie chciałby usłyszeć, że tak, to już max, nic ciekawszego w życiu nie zrobisz ani się nie nauczysz. Ostatnio na forum VU pojawił się wątek dot. czego nauczyłeś się z VC:MP i cieszy mnie, że pojawiły się tam odpowiedzi że umiejętności, które przydają się w prawdziwym życiu, chociażby że poprawa angielskiego, obsługa programów komputerowych czy języków programowania czy jak to mówi się teraz tzw. kompetencje miękkie wynikające z relacji społecznych. Mimo to z łzą w oku wspomina się to co było, szczególnie że to multi i gra trochę nostalgią się karmi, niemniej z tego, przynajmniej domyślnie, bo hej, emocje, nie jesteśmy robotami, powinno się wynosić to co najlepsze i nawet jeśli nie jakieś umiejętności, to przede wszystkim kontakty czy dobre wspomnienia, bo każdy z nas je ma w takim albo innym stopniu. W kontekście VC:MP tak bez emocji, przez 10 lat udało się nam porobić naprawdę fajne rzeczy, których moim zdaniem nie mamy się czego wstydzić – nawet nie tyle że serwer, ale społeczność, turnieje, eventy czy ponownie jakieś ramy prowadzenia tego wszystkiego, że nie zamieniło się to finalnie w rynsztok, a mimo że może tego nie widać, ale wbrew pozorom się da. Nie chciałbym tu się wdawać teraz w szczegóły, nie wiem czy mi się chce, ale jako LU-DM czy wcześniej okresowo w moro czy niektórzy w innych miejscach, zadbaliśmy żeby nie było tej próżni, niektóre rzeczy przywróciliśmy do łask jak chociażby turnieje, a z innymi wyszliśmy trochę przed szereg jak nowe komunikatory, mimo że niektórzy z innych społeczności, również mieli w tym w swój udział i mieli na to swoje spojrzenie. W ogóle ironią losu jest, bo pisząc ten tekst w TV leci/leciało Niepokonani Perfektu, i tu #KtoMaWiedziecTenWie i w sumie nie chciałbym robić z tego szpilki, ale ja w kontekście społeczności nie miałbym chyba nic przeciw żeby być "pokonanym", bo o ile sportowo czy turniejowo jest to zawsze porażka, to pod względem społeczności oznaczałoby że ktoś zrobił coś lepiej, szczególnie jeśli jest to ktoś nowy, ba, może nawet utrzyma całość nadal i dalej, że tak użyję górnolotnego słowa, d z i e d z i c t w o i kolokwialnie rzecz ujmując będzie kontynuowane, że w danym miejscu ten pociąg będzie jeździć nadal i nie będzie tej dziury, nomen omen, komunikacyjnej, niczym skasowane PKSy w niektórych powiatach, a my tak naprawdę od paru lat nie mieliśmy z kim grać. Nie wiem, może mówię głupoty, może let me die, ale tak mnie naszło, bo może właśnie let me die to nie o to o co nam wszystkim powinno chodzić - zdecydowanie wolę termin ewolucja w kontekście robienia rzeczy i ich zostawiania czy kontynuacji. Z bieżących rzeczy, bo powiecie czy ja tak na trzeźwo czy już ten, to Rww zrezygnował z bycia administratorem LU-DM. Mam nadzieję, że to przemyślana decyzja. Niezależnie od jego wyborów zawsze będzie znak równości między jego nickiem, a nazwą tej społeczności, podobnie z resztą jak między niektórymi innymi osobami, które są nadal bądź odeszły, a które przez lata zapisały się w tej społeczności. Już nie będę szedł w teksty, że you'll never walk alone, bo to życie weryfikuje jak jest potem i każdy z nas to buduje indywidualnie między sobą, ale wiecie o co chodzi. Chłopaki w ogóle dziś kolejny LU-DM Day mają, pozdrawiam z tego miejsca jeśli czytacie. Szanuję za inicjatywę, zazdroszczę. Co w VC:MP? W sumie nie wiem kiedy ostatni raz pisałem o VC:MP, ale chyba niewiele się zmieniło. Szału nie ma, w sumie nie jestem w stanie stwierdzić, w którym momencie nastąpiło to tąpnięcie, ale rysa rozejścia się płyt tektonicznych jest coraz bardziej widoczna i nie zanosi się żeby miało być coś lepiej w przyszłości. Nie wiem czy ktoś też tego aż tak oczekuje, raczej to wszystko będzie dość naturalnie postępować i może to akurat krok w dobrą stronę. Gdyby ktoś pytał, grać się da, LW klasycznie jakoś się trzyma, na A/D czasami ktoś gra, ale jest jak jest już no - największe klany mają problemy z nieaktywnością, to najbardziej widać, a jednak scena klanowa to coś co często trzyma tytuł(y) przy życiu. LU tylko Motley się interesuje, IV:MP znów zmieniło właściciela i jak tak dalej pójdzie to zostanie zjedzone przez GTA Connected, bo chyba najlepiej im tam właśnie na czwórce idzie. Generalnie im się chyba najbardziej chce z takich devowych społeczności multi aktualnych. W ogólne ten news ma wydźwięk jakbym i ja odchodził i szczerze.. taki był plan, bo dziesięciolecie było ku temu idealną okazją. Prawda jest taka, że przez ostatni rok, bo nie chce wybiegać dalej, nie grałem już praktycznie wcale - czasami wbiłem pojeździć u nas na serwerach, chociaż równie dobrze mogłbym to robić na single ( Vice City DE przeszedłem o), ostatnio po dłuugim czasie na A/D i tyle, chociaż i tak jako tako zdaje się, że nie wypadłem z "biznesu", jeśli można to tak w ogólne nazwać, bo jako tako nadal wiem co się dzieje, mimo że tego czasu na granie czy ogólnie dla siebie mam zdecydowanie mniej i ogólnie moje życie wygląda zupełnie inaczej i ja też jestem innym gościem. Szczerze, nie chce chyba robić, że ta no, 2012-2022 - jeśli przestanę grać to po prostu przestanę grać, wyjdzie to raczej naturalnie, a szczególnie, że jednak nadal mamy serwery i trudno jest powiedzieć jednoznacznie, że już ich nie będzie, bo czuję się za to wszystko jednak, za serwery, ale przede wszystkim za LU-DM jako takie odpowiedzialny, szczególnie teraz. Pewnie nikt tak bardzo by nie płakał, ale stoją to niech stoją, przynajmniej do czasu jak działa host, a kiedyś wszystkich nas ten peleton dogoni. Póki co alternatywą jest po prostu discord LU-DM, oby był nią jak najdłużej, a jaki kolejny krok? Czas pokaże. PS a o konkretnych wspominkach z 10 lat może innym razem, albo feel free gdziekolwiek, gdzie można pisać czy coś.
4
« Ostatnia wiadomość wysłana przez JarzabPL dnia 24 Lipiec 2022, 15:27:10 »
U mnie update co do komputera, wpadła nowa karta i pare miesiecy temu wrzucilem jeszcze dysk
Płyta główna: Gigabyte Aorus B450 Elite Procesor: AMD Ryzen 3 1200 4x3.8GHz (po OC) Pamięć ram: 1xGoodram IRDM 8GB 3600Mhz 1x Corsair Vegance 4gb 2400mhz (razem 12gb, chodzą o taktowaniu 3000mhz) Karta graficzna: Asus Dual GTX 1060 6GB Zasilacz: Chiftec A-90 750W Obudowa: Zalman S5 Black Dyski: Kingston A400 120GB, WD Red 1TB ,WD 500GB, Hitachi 700GB
5
« Ostatnia wiadomość wysłana przez rww dnia 25 Czerwiec 2022, 19:32:14 »
Mi też wpadł laptop, mój pierwszy w życiu xD
Model: HP Victus (16-e0604nw) Procesor: AMD Ryzen 7 5800H (8 rdzeni, 16 wątków, 3.2GHz z przyśpieszeniem do 4.4GHz). Karta Graficzna: NVIDIA GeForce RTX 3060 (6GB VRAM). Pamięć RAM: 16GB DDR4. Dysk: M.2 500GB. Dysk 2: brak, wkrótce będzie jakiś 1TB.
6
« Ostatnia wiadomość wysłana przez JarzabPL dnia 16 Czerwiec 2022, 22:19:25 »
Znowu wpadł mi laptop więc go tu do dam xD:
Model: Asus Espire E5-573 Procesor: I3 5005U Ram: 8GB DDR3L Karta graficzna: Intel HD 5500 Dysk: Goodram CX400 256GB SSD
7
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Stoku dnia 30 Kwiecień 2022, 22:33:34 »
8
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Stoku dnia 30 Kwiecień 2022, 22:28:31 »
Działamy!
9
« Ostatnia wiadomość wysłana przez JarzabPL dnia 25 Kwiecień 2022, 22:29:59 »
Wpadł mi kilka temu następny laptop więc i go do piszę
Model: HP Elitebook 8470p Procesor: Intel I5 3360m Ram: 8GB DDR3 Karta graficzna: Intel HD 4000 Dysk: Goodram CX400 256GB SSD
10
« Ostatnia wiadomość wysłana przez rww dnia 17 Kwiecień 2022, 19:30:27 »
Jest jeszcze GTA Connected, ale nie mam pojęcia co tam się dzieje, Rww wie więcej. Dzisiaj się trochę wypowiem o tym dziwnym multi. Nie jest on ani dobry, ale nie jest też zły. Bardzo zależy, co mamy na myśli, pisząc o nim. GTA Connected to jest rewolucja na scenie która powróci dawne czasy O samym multi możliwe już słyszeliście, główne złe rzeczy, hehe Ale od początku marca, zacząłem sobie portować serwer LU-DM. Tak po prostu, wziąłem się i do tej pory wydałem kilkanaście aktualizacji mojego serwera. Chociaż pierwsze były bardziej, aby samo multi działało poprawnie, niż dodawanie jakiś komend czy coś (dodawanie listy graczy, spawnów, itd... wszystko trzeba samemu). Wybrałem sobie GTA III. Jest to chyba najlepsza gra, do robienia serwera dla tego multi. Pozostałe gry (powiedzmy Vice City może aż tak nie nie) są niestabilne. San Andreas to wgl, robione z niechęci tak trochę tam. Aczkolwiek, jakoś mnie to nie dziwi, konkurencja do SA jest daleko do przodu i raczej prędko,, a sądzę, że nawet nigdy się to nie zmieni. IV na Connected to koszmar, nawet tam nie wchodze. Więcej crashy, niż gry, a synchronizacja chyba przechodzi przez funkcje random. Gorsze były tylko pierwsze testy LH:MP, jeśli jeszcze je ktoś pamięta. III jest całkiem na poziomie LU. Po za kilkoma wadami, ale ma też swoje zalety nad LU. Na GTAC praktycznie nie ma crashy, w przeciwieństwie do LU. Za to LU ma bardziej zoptymalizowany system przesyłania pakietów. Niesamowicie irytującą rzeczą na GTAC jest chat, którego nie można skonfigurować. Jedynym pocieszeniem, w kolejnej wersji GTAC ma się on kompletnie zmienić. Nie będzie znikał i będzie ładniej wyglądał. Skryptowanie na GTAC jest trudniejsze, ale daje więcej możliwości, chociaż zdażają się sytuację, że brakuje mi czegoś z LU. Na razie chyba były to 2 funkcje. Za to jest sporo innych, których nie ma na LU. GTAConnected kojarzy wam się z NPC? Tutaj nie planuje ich włączyć, cusz, dla mnie są zbyt zbugowane, celuje w port 1:1 serwera LU. Wiem też, ze Mex pracuje nad poprawą synchronizacji NPC, póki co, chyba tylko w Vice City. Na początku mieliśmy trochę problemy z synchronizacją strzelania itd... ale po paru poprawkach, na tą chwilę jest całkiem okej. Wiadomo, w biegu trzeba strzelać trochę przed gracza, ale cały czas pracują nad tym multi, może się coś zmieni w przyszłości na lepsze? Synchronizacja pojazdów jest spoko, Stoku nawet stwierdził, że łatwiej się utrzymać na dachu pojazdu, niż na LU. Sam serwer nie nazywa się, jak wszystkie nasze pozostałe serwery - Irrelevant III Server, w skrócie IS. Ma też osobny kanał dla discorda, ale jeżeli projekt wypali, to pod swoją nazwą przejdzie na discorda LU-DM. Na razie to są tylko testy 4fun. Discord IS: https://discord.gg/MsPPZ5uV4X W najbliższym czasię będę chciał dodać transporty i powoli jakieś podstawowe komendy admina, jak wszystko wypali, to zacznę pracę nad kontami i pomału wszystko. Na pewno będę pisał o spontanicznych testach i zapraszał wszystkich chętnych. GTAConnected można pobrać stąd: https://gtaconnected.com/downloads/Na wejściu polecam w przeglądarce serwerów wejść w "Tools" -> "Launcher Settings" -> "Display" i wyłączyć "Automatic Aspect Ratio". Z pewnością będzie się wam lepiej strzełało. Z włączonym jest celownik przesunięty względem lecących pocisków i trzeba celować z boku. Czy GTAConnected będzie rewolucją? Nie. Ale pobawić się tam można.
Najlepsze życzenia z okazji świąt Wielkanocnych. Dobrze spędzonego czasu w spokoju dla was i waszych bliskich oraz pokoju, którego szczególnie dziś świat tak bardzo potrzebuje 🫒
|