RE: Kwiecień 2019
Wacek, EF nie był złym CMSem. W okolicach lat 2005-2010 był naprawdę potężnym narzędziem, podczas gdy na lekcjach informatyki co najwyżej liznęło się coś o HTML i tworzyło się jakieś proste strony, które trzeba było wgrywać przez FTP, tak EF pozwalał mieć redagowane newsy, fora i system artykułów czy download. Super sprawa.
Problem jest niestety taki, że czasy się zmieniają, a co za tym idzie, same oczekiwania co do stron internetowych również. EF niestety został porzucony, a jego oryginał, czyli PHP Fusion, też zaczął miewać problemy w analogicznym czasie (po tym jak główny koleś projektu umarł). Tak czy inaczej, podejście do tworzenia stron internetowych się zmieniało, a EF / PHPF stały w miejscu. Trzeba było po prostu przeskoczyć na coś innego, bo inaczej sprawa wyglądałaby coraz gorzej (nie wspominając już o wirusach, Gudio tylko na chwilę uruchomił kiedyś starą stronę AoD na EF, link nie był nigdzie rozgłaszany, a nagle zaczęły włazić spam boty i wirusy!).
Jak być może niektórzy pamiętają, moja pierwsza strona internetowa była postawiona na skrypcie bloga o nazwie Nucleus. Nie pamiętam już jak się na nim pracowało, ale chciałem po prostu wybrać coś innego, niż to co wszyscy. Znaleźć jakąś fajną, niszową alternatywę. O ile na początku było super, tak z czasem zaczęły wywalać błędy i bardzo mało było też wtyczek. Wyglądało to coraz gorzej i postanowiłem przeskoczyć na Wordpressa, czyli... zaprzeczyć mojej myśli o szukaniu niszy. I jakoś mimo wszystko nie żałuję, bo WP jest cały czas aktualizowany bez rozwalania tego, co mam ustawione, a liczba dodatków, które ktoś napisał i włączam kilkoma kliknięciami, jest po prostu niesamowita.
TL;DR nie gadaj, że doradzałeś coś Piterusowi, bo siedzenie dalej na EF można przyrównać do jeżdżenia maluchem dzisiaj. Niby jeździ, ale jakoś odstaje od wszystkich dookoła, a problemów z nim co nie miara.
|