Usłyszałeś to w sumie dobre słowo ;) Jeśli jakaś piosenka kojarzy mi się z takim pierwszym najpierwsiejszym wspomnieniem odnośnie Vice City to byłby to
Joe Jackson - Steppin' Out. Pierwszy raz w VC było dane mi zagrać pewnie jakoś w okolicach premiery, gdy nie miałem jeszcze u siebie w domu komputera, a u kuzynka u którego grałem, dało się jeździć jedynie po plaży albo pływać łodzią. bo jak się wyjeżdżało w miasto to mu komp nie wyrabiał :D Aaa i jak się zginęło to już też pograne bo się pół godziny respił :D
Później, jak już Vice City mieliśmy u mnie w domu to głównie patrzyłem jak brat grał, a ja siedziałem obok to miałem nie wiem - 7, max 8 lat?. Pomyśleć, że teraz w tym samym wieku dzieci grają już w VC:MP bez żadnej kontroli. Trochę mnie to przeraża :/