Piłka Nozna

[Vandi]

No cóż - te Mistrzostwa zapowiadają się ciekawie, minusem może być duża liczba zespołu co się może przełozyc na niższy poziom rywalizacji w grupach.
Dla mnie faworytów jest dwóch: Francja, oraz Niemcy.

Francja ma naprawdę mocną kadrę, oraz każda pozycja jest u nich silnie obsadzona, gracze tacy jak Pogba, Griezmann, Kante, Payet, Matuidi grali w tym sezonie na wysokim poziomie i nawet brak Karima Benzemy, czy też Francka Ribery'ego nie powinien im zbytnio przeszkodzić. Tylko, żeby się znowu nikt nie pokłócił :v.
Niemcy to jak wiemy Mistrzowie Świata, którzy maja graczy grających dobrze w Bayernie, czy też Borussi. Zawsze na wielkich turniejach grali bardzo dobrze i zachodzili daleko, no ale to w końcu drużyna turniejowa. Przeszkodami mogą być brak rasowego napastnik (choć na tej pozycji może grać Muller) i słabe boki obrony. Choć Hector miał dobry sezon w FC Koln, to do czołowych obrońców Europy mu daleko, a na drugiej stronie z konieczności musi grać Emre Can, któremu lepiej idzie jako defensywnemu pomocnikowi. No ale w pomocy Reus, Gotze, Schweinsteiger, Ozil, Schurrle, Draxler, Weigl...

Szanse Polaków: Nie uważam, że Polska moze być czarnym koniem, z resztą takie gadanie kończy sie zawsze tak samo. Wszystko zależy od pierwszego meczu z Irlandia Północną, bo ewentualna strata punktów w tym meczu bedzie powodowała, żeby będziemy musieli zdobyć pare punktów z silniejszymi rywalami, a jak coś musimy to wiemy jak to się kończy. Na Irolach będzie ciążyć wielka presja, jako że będzie to ich pierwszy mecz w historii na Mistrzostwach Europy, lecz powiedzmy sobie szczerze, nie mają składu by wiele ugrać. Solidna obrona z graczy grających na co dzień w BPL będzie ich największym atutem, nawet bez kontuzjowanego Chrisa Brunta z West Bromu (Cathcart, Evans, McNair, Davis). Ich czołowym strzelcem jest Kyle lafferty, który w tym sezonie w Norwich rozegrał aż ZERO spotkań, a na wypożyczeniu w Birmingham radzi sobie podobnie. Z takim rywalem łatwej przechadzki nie będzie i 3 punkty to priorytet. Niemców już na czynniki pierwsze rozłożyłem, tutaj będzie bardzo ciężko, ale po ewentualnym zwycięstwie z Irlandią Północną, tutaj jeszcze może coś nie wyjść. No i Niemcom z reguły słabo idą drugie mecze w grupach. Na koniec Ukraińcy, których atutem jest to, że wszyscy poza Konopljanką grają w swojej lidze, a zabójcze u nich są skrzydła - Konopljanka i Jarmolenko. Drużyna na naszym poziomie, do pokonania, ale porażki też nie wolno wykluczać. Sam awans będzie sukcesem i nie nalezy zbyt wiele oczekiwac.

No ale, żeby nie patrzeć tylko na innych, to jak tam wygląda sytuacja kadrowa u nas? No nienajgorzej, 0 kontuzji (odpukać), na napadzie jeden z najlepszych napastników świata, pomoc wygląda solidnie, problemem może być obrona. O Piszczka, Glika i Rybusa nie trzeba się martwić, ale największym problemem jest - kto zagra na środku obrony obok Glika? Czy Cionek, czy Salamon, czy Pazdan, to już zostawmy trenerowi.

A jak już wyjdziemy z grupy (o ile wyjdziemy), to co dalej?
No zajęcie pierwszego miejsca (w co wątpie), daje nam rywalizacje, z którąś z drużyn z miejsc trzecich, więc jak taki scenariusz by się spełnił, to po ewentualnej fenomenalnej fazie grupowej taki mecz byłby must-win.
Drugie miejsce, czyli taki scenariusz realny, daje nam mecz z drugą ekipą grupy A - raczej albo Rumunia, albo Szwajcaria. Mecz z takim rywalem byłbym "wielką szansą", a wiemy już jak to bywa... A mówiąc szczerze taki mecz byłby jak najbardziej do wygrania.
Trzecie, czyli "plan minimum", to mecz z którymś ze zwycięzców grup, a po ledwym wyjściu z grupy, raczej to byłby "time to say goodbye"

Ale planowanie wszelkich scenariuszy lepiej zostawić na potem. Albo po prostu, nie kalkulować, grać swoje, cieszyć się z tej wielkiej szansy i dać z siebie 100%.

!Oni mogą zajść daleko! (ale czy na pewno?):
Belgia - młoda reprezentacja złożona z zawodników grających w dobrych klubach - głównie angielskich, ale sęk w tym, że z tą formą było różnie, no i Kompany sie posypał (znowu).
Anglia - Roy Hodgson jak zwykle powołuje piłkarzy za zasługi, a nie za formę (serio Delph, Townsend i Rashford, zamiast Noble'a, Defoe czy Antonio), ale to wciąż młoda kadra, której zawodnicy mają przyszłość i mogą być następcami Lamparda, czy Gerrarda (albo być dobrymi jak oni, albo nigdy nie grać ze sobą dobrze). Napływ młodej krwi i nowych twarzy jak Dier, Rose, Kane, Vardy, itd może dać Anglii ćwierćfinał, ale nic więcej bym nie oczekiwał.
Włochy - nie, to nie te same słynące z defensywy nie do przejścia Włochy, drużyna złożona z graczy światowej klasy, lecz złozona z moim zdaniem średnich graczy + brak najlepszych obecnie włoskich graczy - Verrattiego i Marchisio, nie zawiezie Italii daleko. Mają paru świetnych zawodników w zanadrzu jak Chiellini, ale nie wydaje mi sie, że jest to na tyle dobra drużyna, żeby rywalizować z czołówką Europy.
Hiszpania - Ay! La Furia Roja! Zawodnicy grający na co dzień w Realu, Barcelonie, Atletico i innych czołowych klubach w Europie - czego chcieć wiecej? Ich kadra jest już troszeczke wiekowa, ale oczywiście jest kilka młodych twarzy. I jeżeli ktoś ma zagrozić Francuzom i Niemcom to właśnie oni.
Portugalia - Tutaj nie jest tak kolorowo. Ronaldo, Pepe i... długo, długo nic. Choć z ich grupy mógłby wyjść nawet Górnik Zabrze, to w fazie pucharowej nie będą wielkim zagrożeniem, bo nie mają tak dobrej kadry.
Holandia - oh... wait.

Czarnymi końmi mogą być Austriacy, Chorwaci i Turcy - na nich trzeba uważać.

Trochę się rozpisałem, a i tak nikt nie przeczyta :v

No ale to by było na tyle