Niespodzianka zawsze może być, ale nie ma co ukrywać, że na te chwilę to najbardziej konkurencyjne drużyny. Sevilla w końcu też dojdzie right? Mistrz Anglii Leicester raczej nie postraszy :)
Jak wspomniałem wczesniej - Atletico mogło wygrać i szczególnie w trakcie fety było mi ich niezmiernie szkoda, gdy uświadomiłem sobie, że oni jego żadnego pucharu nie wygrali, a praktycznie raz po raz grali w 3 finałach różnych rozgrywek. Niestety też sami są sobie wynni - to nie był typowy ich mecz do jakiego nas mogli przywyczaić, czyli taki bardzo fizyczny i zadziorny. Tak czy inaczej Real zasłużył całym swoim wysiłkiem na miejsce gdzie jest, a sam Zidane zapisał swoje nazwisko zlotymi zgłoskami w pięknej historii footballu.
Piłką nożną rządzą detale. Atletico miało swojego karnego w regulaminowym czasie, którego nie wykorzystało. Ogólnie moim zdaniem te 1-1 w regulaminowym było sprawiedliwym wynikiem i nawet sami Los Rojiblancos nie mowią o golu w kontekście spalonego, bo i po co. Dogrywki zawsze są męczące co pokazał np. Puchar Niemiec jak wpływa to na widowisko. Szczerze to czasami wolałbym np. złotego gola lub z miejsca przejście do karnych.
A nieśmiertelny Szpaku jako komentator zawsze daje radę - jakoś nie mogę przywyknąć do tych nowych. Boli mnie, juz tak jako dygresja, że na Euro zabraknie innego świetnego komentatora - Tomasza Zimocha.
Niemniej gratulacje dla Atletico - za całą pracę jaką włożyli. Nie miałbym nic przeciw gdyby dziś to oni wygrali. Puchar i tak zostałby w Madrycie :) Oby poszczęsciło im się za rok, bo na to zasługują.