LU-DM Team - Klasyki GTA w trybie Online

Ogólnie => Ogłoszenia => Wątek zaczęty przez: Piterus w 06 Sierpień 2022, 00:03:16

Tytuł: Sierpień 2022, a moja dekada w VC:MP
Wiadomość wysłana przez: Piterus w 06 Sierpień 2022, 00:03:16
Na początku lipca, chyba czwartego, ale uprośćmy, stuknęło 10 lat Piterusa w uniwersum Vice City Multiplayer. Planowałem na wtedy jakiś dłuższy news, bo wiecie, dekada to zawsze dobry moment na podsumowania, ale jakoś poukładało się tak, że ten finalnie się nie pojawił i raczej nie pojawi w formie w jakiej planowałem. Cóż, jeśli nie wtedy to może teraz chociaż parę słów? Szczególnie, że ponownie doszło do roszad w naszym składzie - co to oznacza, czy to coś oznacza?

10 lat to dużo, szczególnie w kontekście społeczności internetowych, gdzie można mówić już wręcz o epoce, chociaż pewnie bardziej pasuje słowo generacja czy pokolenie. To kwestia ogólnie swojego rodzaju relatywizmu czasowego, bo przykładowo inaczej czas dotyka technologii, a inaczej, a bo ja wiem, kwestii społecznych czy prawa, chociaż przy obecnym tempie życia tak naprawdę wszystko przyspieszyło i "więcej się mieści" w danym okresie, ale dość o tym, bo kwestia ta jest pełna paradoksów. W kontekście tu, 10 lat to rzecz nawet nie tyle o mnie, chociaż lubię wspominać i pamiętam ten moment jak wczoraj i mógłbym o tym i o innych rzeczach naprawdę godzinami, co o dekadzie rzeczy, które przez ten czas się zdarzyły czy o ludziach, którzy się pojawili, a przecież było tego naprawdę sporo, zarówno na naszym, jak i zagranicznym podwórku. Można by było o tym pewnie i książkę czy tam e-book napisać, ale na to raczej nikłe szanse, bo nawet nie to żeby to było jakiejś bezsensowne (robiło się bezsensowniejsze rzeczy), ale po prostu jest to aktualnie poza zasięgiem mocy przerobowych. Może kiedyś w jakiejś formie.

(https://www.pitstop.eu.org/wp-content/uploads/2022/08/Bez-tytulu.jpg)

Przez 10 lat zmieniliśmy się także i my i chociaż truizm (mam nadzieję, że to truizm), z pewnej strony lepiej że się zmienia niż miałoby się zatrzymać te parę lat wstecz - w końcu nikt nie chciałby usłyszeć, że tak, to już max, nic ciekawszego w życiu nie zrobisz ani się nie nauczysz. Ostatnio na forum VU pojawił się wątek dot. czego nauczyłeś się z VC:MP i cieszy mnie, że pojawiły się tam odpowiedzi że umiejętności, które przydają się w prawdziwym życiu, chociażby że poprawa angielskiego, obsługa programów komputerowych czy języków programowania czy jak to mówi się teraz tzw. kompetencje miękkie wynikające z relacji społecznych. Mimo to z łzą w oku wspomina się to co było, szczególnie że to multi i gra trochę nostalgią się karmi, niemniej z tego, przynajmniej domyślnie, bo hej, emocje, nie jesteśmy robotami, powinno się wynosić to co najlepsze i nawet jeśli nie jakieś umiejętności, to przede wszystkim kontakty czy dobre wspomnienia, bo każdy z nas je ma w takim albo innym stopniu.

W kontekście VC:MP tak bez emocji, przez 10 lat udało się nam porobić naprawdę fajne rzeczy, których moim zdaniem nie mamy się czego wstydzić – nawet nie tyle że serwer, ale społeczność, turnieje, eventy czy ponownie jakieś ramy prowadzenia tego wszystkiego, że nie zamieniło się to finalnie w rynsztok, a mimo że może tego nie widać, ale wbrew pozorom się da. Nie chciałbym tu się wdawać teraz w szczegóły, nie wiem czy mi się chce, ale jako LU-DM czy wcześniej okresowo w moro czy niektórzy w innych miejscach, zadbaliśmy żeby nie było tej próżni, niektóre rzeczy przywróciliśmy do łask jak chociażby turnieje, a z innymi wyszliśmy trochę przed szereg jak nowe komunikatory, mimo że niektórzy z innych społeczności, również mieli w tym w swój udział i mieli na to swoje spojrzenie.

W ogóle ironią losu jest, bo pisząc ten tekst w TV leci/leciało Niepokonani (https://www.pitstop.eu.org/wp-content/uploads/2022/08/297007965_818796025953086_2936434214896004738_n-1024x768.jpg) Perfektu, i tu #KtoMaWiedziecTenWie i w sumie nie chciałbym robić z tego szpilki, ale ja w kontekście społeczności nie miałbym chyba nic przeciw żeby być "pokonanym", bo o ile sportowo czy turniejowo jest to zawsze porażka, to pod względem społeczności oznaczałoby że ktoś zrobił coś lepiej, szczególnie jeśli jest to ktoś nowy, ba, może nawet utrzyma całość nadal i dalej, że tak użyję górnolotnego słowa, d z i e d z i c t w o i kolokwialnie rzecz ujmując będzie kontynuowane, że w danym miejscu ten pociąg będzie jeździć nadal i nie będzie tej dziury, nomen omen, komunikacyjnej, niczym skasowane PKSy w niektórych powiatach, a my tak naprawdę od paru lat nie mieliśmy z kim grać. Nie wiem, może mówię głupoty, może let me die, ale tak mnie naszło, bo może właśnie let me die to nie o to o co nam wszystkim powinno chodzić - zdecydowanie wolę termin ewolucja w kontekście robienia rzeczy i ich zostawiania czy kontynuacji.

Z bieżących rzeczy, bo powiecie czy ja tak na trzeźwo czy już ten, to Rww zrezygnował z bycia administratorem LU-DM. Mam nadzieję, że to przemyślana decyzja. Niezależnie od jego wyborów zawsze będzie znak równości między jego nickiem, a nazwą tej społeczności, podobnie z resztą jak między niektórymi innymi osobami, które są nadal bądź odeszły, a które przez lata zapisały się w tej społeczności. Już nie będę szedł w teksty, że you'll never walk alone, bo to życie weryfikuje jak jest potem i każdy z nas to buduje indywidualnie między sobą, ale wiecie o co chodzi.

Chłopaki w ogóle dziś kolejny LU-DM Day mają, pozdrawiam z tego miejsca jeśli czytacie. Szanuję za inicjatywę, zazdroszczę.

Co w VC:MP? W sumie nie wiem kiedy ostatni raz pisałem o VC:MP, ale chyba niewiele się zmieniło. Szału nie ma, w sumie nie jestem w stanie stwierdzić, w którym momencie nastąpiło to tąpnięcie, ale rysa rozejścia się płyt tektonicznych jest coraz bardziej widoczna i nie zanosi się żeby miało być coś lepiej w przyszłości. Nie wiem czy ktoś też tego aż tak oczekuje, raczej to wszystko będzie dość naturalnie postępować i może to akurat krok w dobrą stronę. Gdyby ktoś pytał, grać się da, LW klasycznie jakoś się trzyma, na A/D czasami ktoś gra, ale jest jak jest już no - największe klany mają problemy z nieaktywnością, to najbardziej widać, a jednak scena klanowa to coś co często trzyma tytuł(y) przy życiu. LU tylko Motley się interesuje, IV:MP znów zmieniło właściciela i jak tak dalej pójdzie to zostanie zjedzone przez GTA Connected, bo chyba najlepiej im tam właśnie na czwórce idzie. Generalnie im się chyba najbardziej chce z takich devowych społeczności multi aktualnych.

W ogólne ten news ma wydźwięk jakbym i ja odchodził i szczerze.. taki był plan, bo dziesięciolecie było ku temu idealną okazją. Prawda jest taka, że przez ostatni rok, bo nie chce wybiegać dalej, nie grałem już praktycznie wcale - czasami wbiłem pojeździć u nas na serwerach, chociaż równie dobrze mogłbym to robić na single (Vice City DE przeszedłem o (https://www.pitstop.eu.org/pokolenie-gta/#comment-539)), ostatnio po dłuugim czasie na A/D i tyle, chociaż i tak jako tako zdaje się, że nie wypadłem z "biznesu", jeśli można to tak w ogólne nazwać, bo jako tako nadal wiem co się dzieje, mimo że tego czasu na granie czy ogólnie dla siebie mam zdecydowanie mniej i ogólnie moje życie wygląda zupełnie inaczej i ja też jestem innym gościem. Szczerze, nie chce chyba robić, że ta no, 2012-2022 - jeśli przestanę grać to po prostu przestanę grać, wyjdzie to raczej naturalnie, a szczególnie, że jednak nadal mamy serwery i trudno jest powiedzieć jednoznacznie, że już ich nie będzie, bo czuję się za to wszystko jednak, za serwery, ale przede wszystkim za LU-DM jako takie odpowiedzialny, szczególnie teraz. Pewnie nikt tak bardzo by nie płakał, ale stoją to niech stoją, przynajmniej do czasu jak działa host, a kiedyś wszystkich nas ten peleton dogoni. Póki co alternatywą jest po prostu discord LU-DM, oby był nią jak najdłużej, a jaki kolejny krok? Czas pokaże.

PS a o konkretnych wspominkach z 10 lat może innym razem, albo feel free gdziekolwiek, gdzie można pisać czy coś.